http://www.youtube.com/watch?v=iIWh1tVTTlA&feature=endscreen
może nie wodospady łez, ale strugi deszczu
i nie powstrzymasz już tej zasłony,
blue velvet, opadająca bezwładnie
jak twoje dłonie, bo nic już nie da się zrobić
można siedzieć na parapecie, wystawić nogi na dach
i pozwolić sobie moknąć, zero reakcji
same wspomnienia
moknąć tak licząc na to, że woda zabierze choć cząstkę
nas, że coś będzie mniej uwierać
że wspomnienia zsuną się z nas
jak wstążka z oczu dzieci bawiących się w ciuciubabkę
kotka na dachu nie wiedząca co ze sobą począć
kolejny raz ani literatura ani film nie okryją mnie
przeciwdeszczowym płaszczem
nie pocałują mnie litery wiersza
ani nie dotkną postaci z filmów
jedynie deszcz przenika tam, gdzie nie wpuściłam już nikogo więcej
na razie
nigdy więcej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz