co za miłość widziałam w marzeniach
co za spojrzenia łapałam od wiatru
co za sny śniłam nie śniąc
potknęłam się o pasek od szlafroka i uderzyłam głową o obsrane i mokre od deszczu chodniki
głuchy dźwięk wibruje w czaszce
ko nie ccccccc konieeeee ccccc koooooo niecccc
jestem jak szwajcarski ser
więcej we mnie juz dziur i zgniłego duszącego zapachu
niż formy i treści
upadek upadku upadkiem przypadkiem
miłością nieistniejącą żyć mi było dane.
dzisiaj umieram.
que lindos amores tenha sonhado
que olhares tenha pegado do vento
que sonhos tenha sonhado acordada
tropeçei no cinto de roupao e bati com a cabeça nos passeios cagados, molhados pela chuva
um som surdo vibra no meu cranio
fiiiiiiiiiinal finaaaaaaaaaaaaal fffffffffffffffffiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiinal
sou como um queijo suico
ha mais buracos e mais odor podre
que forma e conteudo
caida da queda caindo por acaso
tenha vivido com o amor inexistente.
hoje estou morrendo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz