środa, 24 października 2012
wtorek, 23 października 2012
open your eyes
try to believe it isn't a dream
taste my lips delicious days are to come
tired of too much happiness
wishing for more so she can die in his arms
again and again
http://www.youtube.com/watch?v=8PoYEpxxQcM
taste my lips delicious days are to come
tired of too much happiness
wishing for more so she can die in his arms
again and again
http://www.youtube.com/watch?v=8PoYEpxxQcM
czwartek, 18 października 2012
wtorek, 16 października 2012
czwartek, 11 października 2012
ich komme ich mochte ich liebe
counting days now counting hours
day has gone I'm on the road
going back and forth
in the common direction
passing by the shadow cities
we reincarnate our future
counting hours, now counting days
new beggining the fear has left
touching like blind our fears and desires
we start something new
we are born in the fire
day has gone I'm on the road
going back and forth
in the common direction
passing by the shadow cities
we reincarnate our future
counting hours, now counting days
new beggining the fear has left
touching like blind our fears and desires
we start something new
we are born in the fire
sobota, 6 października 2012
7 dni
ciągłe zawirowania
brak wersji ostatecznej
trudne brudne życie
walczysz próbując zachować
niewinnośc uczuć
https://www.youtube.com/watch?v=9KE-90ECcWI&feature=related
brak wersji ostatecznej
trudne brudne życie
walczysz próbując zachować
niewinnośc uczuć
https://www.youtube.com/watch?v=9KE-90ECcWI&feature=related
czwartek, 4 października 2012
dawno nie pisało
wyprzedził ją jej cień,
szedł wyprostowany i niezależny wydmuchując kłęby pary
podczas gdy ona oddychała papierosem
krople deszczu pstrkały jak folia bąbelkowa o metalowe dachy
a ona próbowała podbiec, przyspieszyć i choć na chwilę dotknąć go
przecież, to tylko głupi cień
za tym ty gonisz, podpowiadał rozsądek
wracała do pustego mieszkania i próbowała przypomnieć sobie gdzie został
jej cień
czasem kulił się w kącie pokoju
czesem przesiadywał z nią na balkonie
dzielił się samotnością
był razem z nią gdy zachwycała się zachodem słońca
i gdy mówiła kocham
czasem w ciemności ocierał delikatnie łzy bezradności
szedł wyprostowany i niezależny wydmuchując kłęby pary
podczas gdy ona oddychała papierosem
krople deszczu pstrkały jak folia bąbelkowa o metalowe dachy
a ona próbowała podbiec, przyspieszyć i choć na chwilę dotknąć go
przecież, to tylko głupi cień
za tym ty gonisz, podpowiadał rozsądek
wracała do pustego mieszkania i próbowała przypomnieć sobie gdzie został
jej cień
czasem kulił się w kącie pokoju
czesem przesiadywał z nią na balkonie
dzielił się samotnością
był razem z nią gdy zachwycała się zachodem słońca
i gdy mówiła kocham
czasem w ciemności ocierał delikatnie łzy bezradności
środa, 3 października 2012
poniedziałek, 1 października 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)